Czyj głos usłyszą uczestnicy Biegu z Aplikacją podczas 9 edycji Wings for Life World Run?

Tego mogliście się spodziewać. Ale jak pokazują komentarze na Facebooku, nie spodziewaliście się! Przynajmniej nie wszyscy. Tylko kilka osób trafiło. Zła wiadomość jest taka, że obok głosu Kapitana Wąsa podczas ucieczki przed nim, nie usłyszymy ani Krystyny Czubówny, ani Piotra Żyły, ani Moniki Pyrek (choć ona pojawi się w Aplikacji przed biegiem i przeprowadzi rozgrzewkę). Dobra to ta, że będzie to osoba, która z każdą z wymienionych tam przez Was ma coś wspólnego – świetny głos, poczucie humoru i doświadczenie w dziennikarstwie sportowym.

Panie i Panowie! Polskim głosem 9. edycji Wings for Life World Run, który będzie motywował wszystkich uczestników startujących w Biegu z Aplikacją został… Tomaaasz! Zimoooch!

„Chyba pierwszy raz w swojej pracy dziennikarskiej, życzę Adamowi, żeby mu się nie udało nikogo dogonić” – mówi Tomek Zimoch, który skończył już nagrania głosu do Aplikacji Wings for Life World Run. Jego rolą będzie prowadzenie uczestników przez cały bieg – od startu, przez kolejne kilometry aż do finału, kiedy w wirtualnym Samochodzie Pościgowym dogoni ich sam Kapitan Wąs, czyli Adam Małysz. „Jestem fanem tego biegu i już nie mogę się go doczekać. Nagrywając starałem się pomóc biegaczom i wesprzeć ich. Dlatego z góry przepraszam, jeśli ktoś chwilami będzie wkurzony, że biegnie co sił w nogach, a ten facet coś mu tam jeszcze gada” – dodaje.

Tomasz Zimoch to dziennikarz i komentator sportowy, którego głos jest znany polskim kibicom równie dobrze, co sylwetka Kapitana Wąsa. Przez wiele lat komentował największe wydarzenia sportowe na świecie. To z jego ust Polacy dowiadywali się o sukcesach i porażkach najwybitniejszych polskich sportowców. Teraz wypowiadane przez niego słowa, będą wzmacniać wolę walki wszystkich uczestników Biegu z Aplikacją. To oczywiście nie są jedyne głosy, które pojawią się w trakcie. Przygotowano wiele niespodzianek, nie tylko umilających sam bieg, ale przede wszystkim pozwalających poczuć łączność z ludźmi z całego świata uczestniczącymi w tym globalnym wydarzeniu i biegnącymi dla tych, którzy nie mogą.

„Moja rola jest zdecydowanie lepsza niż Adama” – kontynuuje Zimoch. „To on przerywa marzenia, kończy biegową karierę każdego, kto myśli, że dziś podbije cały świat. Dla mnie wszyscy uczestnicy już ten świat podbili. Wolę dopingować i motywować, przekonywać że nawet Kapitan Wąs ich nie dogoni. Tak sobie myślałem, że być może w przyszłości, jak technologia pozwoli, będziemy jechali jednym samochodem z Adamem. Może na żywo to wszystko będę komentował? Wtedy nie pozwolę mu dodawać gazu i gonić uczestników, tylko wręcz przeciwnie, będę hamował i dopingował wszystkich biegaczy”.

„Nie ma takiego drugiego biegu na świecie, w którym to meta goniłaby tych, którzy mają do niej dobiec” – mówi z kolei Adam Małysz, od lat kierujący Samochodem Pościgowym. Nawet wtedy, kiedy nie było Biegów Flagowych, robił to właśnie poprzez udzielenie swojego głosu w Aplikacji. „Kiedy jadę samochodem, to widzicie mnie za plecami, dostrzegacie kątem oka, a potem oglądacie tył auta. Słyszycie co najwyżej jego klakson. A w Aplikacji słyszycie mój głos! Jestem z tego niezwykle dumny. No i przy okazji mogę złapać jeszcze parę osób (śmiech)” – dodaje.

Jesteśmy też bardzo ciekawi, co wypowiadacie Waszymi głosami, kiedy dogania Was Samochód Pościgowy? Czy w tym roku będzie to coś w stylu: „Panie Adamie! Niech Pan kończy ten bieg”?